niedziela, 26 czerwca 2011



Miły mój, bolesny… lub apokryf wieczorny


Twoja głowa umęczona,
Nasycona cieniami,
Którą dzień pochylił jak gałąź, ugiętą
Pod soczystymi owocami ptaków.
Chodź, Miły mój, okryję cię zmierzchem,
Pocałunkiem wmodlę w noc, 
Która cię wygoi.


środa, 8 czerwca 2011

Lęk

Twoje oczy
I ten ptak w nich
Nie znajdujący drogi powrotnej
Do gniazda,
Kołujący nad nieczytelnym
Pismem ziemi.


sobota, 4 czerwca 2011



zbyt dosłowny
jesteś niepochwytny
dla dłoni Boga




piątek, 3 czerwca 2011

uwydatnij
co w nas
nie sprzyja nicości



pochmurne niebo
dziś nawet ptakom
wstęp wzbroniony


czwartek, 2 czerwca 2011

twoja twarz
nie znająca ironii
cała na tak



środa, 25 maja 2011

gdy wszystko czym jesteś
i wszystko co posiadasz
są tym samym


niedziela, 22 maja 2011

nasze codzienne ku Tobie
misterne
ubywanie



czwartek, 19 maja 2011


nie z namysłu
pisz
z widzenia




wtorek, 17 maja 2011

tak długo byłeś samotny
dotyk cię
skruszy


w nasieniu
nieopowiedziana historia
topoli


Huun Huur Tu

poniedziałek, 16 maja 2011

noc która uwalnia cię 
od dosłowności
gdy się wtapiasz



niedziela, 15 maja 2011

Mahsa Vahdat & Mighty Sam McClain 

 (Iran & USA)

 


powiedz
jak mówić
z wnętrza milczenia



V. Piriankov, Powiew


V. Piriankov, Obecność


V. Piriankov, Obiekt naszej kontemplacji


V. Piriankov, Dotyk


 

Kazuya Akimoto, Blue Crucifixion



ubył
w wieczną Twoją o nas
pamięć


niepożegnanie

niepochwytna dla światła
jesteś teraz
po wewnętrznej stronie


masz tylko siebie
a i to jest
przerysowaną prawdą


ten opór materii
gdy próbujesz przełożyć nas
na język światła


sobota, 14 maja 2011


bolesne / niewysłowione


gdy wszystko
czemu nadasz imię
będzie nie tym


piątek, 13 maja 2011


wyjrzał zza bólu
mniejszy


poniedziałek, 9 maja 2011


nie posiadać Ciebie
być uboższym
o wszystko



współcierpieć
czyli kochać
najistotniej



w Twojej nieobecności
początek
tego wiersza



argument z pełni


skąd to
że docierając do granic siebie
otwieram się
nie zamykam


Twoje milczenie
które tak
przyzywa


niedziela, 8 maja 2011




pewność że skoro kochasz
nie obrócimy się
w niepamięć



nie miał Boga w sercu
umarł
naprawdę





i ta miłość
dzięki której posiadasz to
czym władasz



znalazł 
bo szukał naprawdę
tą raną w sobie nie do zagojenia



to nie bluźnierstwo
to wyrzut że istniejesz tak 

niejednoznacznie



absolutnie konieczny
zbyt jednoznaczny
bez nas




brakło mu pokory 
koniecznej gdy stawia się pytania 
większe od nas



Twoja niewidzialność
nieobecność 
czy takt 
z jakim się nam uobecniasz?



jak przełożyć Ciebie 
który jesteś naprawdę na nasz język
język tego co nie jest





pośród tego gwaru
twoje milczenie przemawia 

najgłośniej



wiedzieć o Tobie tyle
że jesteś większy od wszystkiego
co o Tobie pomyślę



tyle słów
w sporze 
o niewyrażalne

rozpacz która jest 
niewiarą 
najgłębszą



ból 
że się jest
nie na własną miarę



poniedziałek, 2 maja 2011

w tłumie
mniej czytelny
dla samego siebie



sobota, 30 kwietnia 2011


dorosnąć do idei
jaką masz
o nas


waga uśmiechu w którym
ból zostaje przekroczony
nie anulowany


ten uśmiech
który mówi
że nie ma cię w tym bólu


nieadekwatność słowa
do tego
co odsłania


wtorek, 26 kwietnia 2011

nasza niekonieczność
to co Cię najbardziej 
w nas urzekło


nie mówił o bólu
nie znał nikogo
mówiącego w tym języku


Poczucie uczciwości, aby pisać tak, jak się jest. Aby słowo nie wyprzedzało bycia, ale było przekładem - doświadczenia, bólu, olśnienia - na język poezji tego, co się nam/w nas wydarza (lub co się wydarzyło dawniej, a teraz jest dopiero właściwie odczytane). Mieć świadomość, że "co nas nie dotyka, to nas nie dotyczy", nie jest tak naprawdę nasze. Nie jest więc także uczciwym przesłaniem/wyznaniem dla świata.


poniedziałek, 25 kwietnia 2011

pomniejszony przez ból
rozpaczliwie szukasz  
drogi powrotnej do siebie


sobota, 23 kwietnia 2011



tak jesteś  
że nie sposób pomówić Cię 
o nachalność



piątek, 22 kwietnia 2011

pokora 
świadomość że się jest 
z nadania

Wielki Piątek


to milczenie  
gdy Bóg  
opuścił Boga


* * *


Wymiana


dla Ciebie mój ból
dla mnie Twoje
życiodajne umieranie



poniedziałek, 18 kwietnia 2011

twoje sny
o tym co
jedynie rzeczywiste


kilkutomowy traktat
o Nienazywalnym


praedestinatio


z Ciebie
do Ciebie

poprzez ten incydent
z nicością

nasza odyseja


nie szukałeś
nie było znaku zapytania
w tym pytaniu



niedziela, 17 kwietnia 2011

na marginesie pytania 
dlaczego istnieje raczej coś, 
niż nic


jestem bo jesteś
tak śpiewa miłość 
i nicość 


owocująca  



to miejsce w tobie
nie należące ani do ciebie
ani do świata


rozpacz rzeczy 
których prawdą jest 
ich niewypowiadalność



 Dziś wychodzę z siebie,
 aby już nigdy nie powrócić
                      
               św. Katarzyna z Genui


wolność najwyższa
gdy siebie czerpiesz  
spoza siebie



to milczenie w tobie
nasłuchiwanie odpowiedzi 
na pytanie którym jesteś


poniedziałek, 11 kwietnia 2011


jedyne rzeczywiste


nie umarł
zrzucił kokon
nicości


poezja
rana po 
Nieobecnym


*


Gdyby pierwsi ludzie nie opuścili Raju, nie byłoby literatury.

sobota, 9 kwietnia 2011



Descensus ad inferos


spojrzałaś

zazieleniła się
otchłań


piątek, 8 kwietnia 2011



ta rysa światła 
która nie pozwoliła mu 
zawrzeć paktu z nicością



który nicości 
nadajesz
nasze imiona